#515kilometrOdry
Dwa wraki łodzi
żaglowych z XIX wieku
na 515 kilometrze Odry
Kiedy stan wody w rzece opada, niedaleko kilometrażu 515 wyłania się z wody wrak barki, ale jak się okazuje - jest to mniejsza jednostka z dwóch, które leżą na 515 kilometrze rzeki.
Krosno sprzed stuleci tętniło życiem na rzece - kanały, zabudowy nadbrzeżne, łodzie i żagle.
Historycy, analizując ryciny, doszli do wniosku, że ich autorzy popełniali zawsze ten sam błąd: żagle płaskodennych barek są nienaturalnie wielkie w porównaniu ze słabo widocznymi łodziami. Przekonanie to utrzymywało się aż do chwili, gdy w okolicach portu natrafiono na wrak XVIII-wiecznej łodzi płaskodennej. Odnaleziona łódź miała 34,2 m długości i 3,6 m szerokości, zabierała na pokład od 30 do 50 ton ładunków. Obrazy przedstawiają zatem rzeczywiste rozmiary jednostek. Niestety, zmierzoną i sfotografowaną łódź ponownie zakopano - koszt wydobycia z mułu i konserwacji przekroczyłby budżet województwa.Przez miasto w 1850 r. przepływało dziennie 200 jednostek, głównie łodzi, ale były barki z towarami, parowcami i statkami wycieczkowymi. Barki z towarami docierały do Nowej Soli, Głogowa i dalej do Wrocławia. I w odwrotną stronę – do Szczecina.
Ceramikę użytkową produkowano w Gubinie. Krosno stało szkutnikami, rybakami i rolnikami. „Odrzaki” woziły warzywa, kwiaty i owoce aż do Szczecina.
Termin odrzaki jest ogólnym terminem określającym statki odrzańskie, czyli jednostki w proporcjach długie i wąskie, w rzucie poziomym wrzecionowate o szpiczastym, wydłużonym dziobie i rufie. Miały one ponad 30 metrówdługości i ponad 3 metry szerokości. Były typem statku szczególnie przydatnym do żeglugi pod prąd rzeki i w kanałach, ze względu na niewielką stosunkowo szerokość i równoległe burty oraz żagiel rozprzowywymagający mniejszej ilości osób do jego obsługi – wystarczało 4-6 ludzi. Cechą wyróżniającą odrzaki jest konstrukcja tworząca dziób i rufę, zwana kafą, polegająca na podniesieniu klepek dna do góry i połączeniu ich z pasami poszycia burtowego. Owo uformowanie zakończeń kadłuba było, oprócz jego smukłości, ważnym udogodnieniem dla żeglugi w kanałach i w śluzach.
Odrzaki w XVIII wieku budowano z drewna dębowego, sosnowego. Zdarzało się, że z sosny konstruowano dno, a burty sporządzano z dębiny. Cechą charakterystyczną odrzaków był jeden maszt ustawiony w przedniej części jednostki – zwykle w 1/3 długości licząc od dziobu.
W przeciwieństwie do powszechnie stosowanego na Łabie i Wiśle w XVIII wieku żagla rejowego (Smolarek 1986), źródła ikonograficzne świadczą o używaniu na odrzakach ożaglowania rozprzowego. Tworzył je czworokątny żagiel rozpięty na rozprzy biegnącej po przekątnej od dolnego wewnętrznego do górnego zewnętrznego rogu żagla.
Do napędzania i kierowania statkiem oprócz steru służyły długie tyki, którymi odpychano się od dna. Żeglując w górę rzeki, przy niesprzyjającym wietrze lub trudniejszych przejściach musiano holować statki na długiej linie przymocowanej do masztu. Ze względu na brak źródeł trudno powiedzieć, w jaki sposób doszło do powstania i upowszechnienia się tego typu na Odrze.
DWA WRAKI NA 515 kilometrze.
Jedynym, poza łodziami jednopiennymi, zabytkiem nowożytnego szkutnictwa odrzańskiego jest wrak statku rzecznego odkryty w Krośnie Odrzańskim. Jednostka ta pokazuje, że na Odrze używano od lat 70. XVIII wieku zupełnie innych rodzajów statków rzecznych niż w tym samym okresie na Wiśle.
Wrak odkryty został przez Pana Jerzego Szymczaka – społecznego opiekuna zabytków Zamku Piastowskiego w Krośnie Odrzańskim w 2003 roku (Ossowski 2006). Zalegał on przy lewym brzegu Odry, blisko końca 515 km biegu rzeki, niedaleko dawnego ujścia rzeki Bóbr do Odry, w bezpośrednim sąsiedztwie grodziska wczesnośredniowiecznego.
W sierpniu tego samego roku kadłub statku odsłonięto i udokumentowano, a następnie z powodu braku możliwości konserwacji został on z powrotem zakopany. Prace archeologiczne umożliwiał niespotykanie niski stan wody w rzece.
Na podstawie wykonanych w trakcie prac dokumentacyjnych pomiarów wiadomo, że kadłub mierzył 34,3 m długości i 3,6 m szerokości i zalegał na osi północny zachód-południowy wschód, równolegle do przebiegu koryta
Odry. Dziób wraku zalegał pod ostrogą rzeczną zbudowaną na początku XX wieku, przysypany piaskiem i gruzem z odbudowy miasta.
Dno statku wykonano z pięciu masywnych klepek poszycia, osiągających maksymalnie 52,5 cm szerokości, układanych na styk. Sporządzono je z klepek dębowych o grubości 6 cm. Szerokość dna wynosiła w tej części 2,5 m i stopniowo się zwężała i podnosiła, tworząc ostre zakończenia rufy i dziobu. Niestety, nie udało się ustalić, w jaki sposób uszczelniano szwy poszycia dennego.
Obliczenia hydrostatyczne wskazują, że ciężar statku wynosił 18,5 t i bez ładunku zanurzenie jednostki dochodziło do 34 cm. Przy założeniu, że wolna burta stanowiła 20 % wysokości burty na śródokręciu, czyli 21 cm, jednostka ta mogła zabrać od 30 do 47 ton zboża.
Kilkadziesiąt metrów w kierunku północno-zachodnim od omawianego wraku, na dnie koryta tuż za ostrogą znajdowały się pozostałości kolejnej jednostki. Ze statku zachował się fragment mierzący 9,90 m długości, stanowiący pozostałość jednego z zakończeń, utworzony przez fragment dna i burt. Pasy poszycia dennego wykonano z sosny, miały 6 cm grubości i osiągały 40 cm szerokości. Dno wzmacniały denniki dębowe mocowane drewnianymi kołkami do klepek dna. Przy zakończeniu znajdo się metalowy kątownik o szerokości 7 cm przymocowany śrubami do klepek poszycia tworzących burtę. Szerokość układanych na styk dwóch zachowanych klepek tworzących burtę wynosiła 20 i 26 cm, a grubość 5,5 cm. Szwy wzdłużne uszczelnione zostały drewnianą listwą o szerokości 5,5 cm i grubości 1,5 cm, przybitą w specjalnie wyprofilowane w tym celu krawędzie sąsiadujących klepek. Zakończenie statku tworzy lekko wygięta belka stewowa o szerokości 25 cm, z wyżłobionym wpustem na przyjęcie klepek poszycia.
Zastosowanie na szerszą skalę stewy belkowej w statkach odrzańskich nastąpiło w latach 70. XIX wieku i może służyć jako cecha określająca wiek tego obiektu (Mielcarek 1986). Wynikało to z szerszego zastosowania parowców do holowania i konieczności zmniejszania oporu statków. Pełniejszy kształt kadłuba pozwalał lepiej wykorzystać wymiary śluz na kanałach. Na określenie statku ze stewą używano nazwy Butzkahn (Teubert 1912).
Odkrycie w Krośnie Odrzańskim wraków dwóch jednostek śródlądowych z XVIII–XIX wieku związane jest zapewne
z faktem, że miejscowość tę można zaliczyć w tym okresie, obok Wrocławia, Chobieni, Malczyc, Bytomia Odrzańskiego, Nowej Soli, Frankfurtu, Kostrzynia czy Szczecina, do ośrodków skupiających budowniczych statków i żeglarzy rzecznych.
.
KONTAKT
+48 605 603 147
515kilometr@
site developement: ROBOTICKET
© 2024r.
KONCEPT Stowarzyszenie515