Na napar lub placki
Dzika kuchnia wraca do łask a nadodrzańskie tereny są świetnym miejscem do poszukiwań dzikich jadalnych roślin. Wystarczy wyjść nieco dalej, poza granice miasta, wsi, by w terenie po którym nie poruszają się pojazdy pozbierać dobra spłodzone przez naturę - podagrycznik zwyczajny, szczaw, tatarak, krwawnik, mniszek, kozibród, chaber, brzoza, żywokost lekarski.
Co warto zabrać ze sobą?
- koszyk (najlepiej bambusowy)
- kalosze
Nad rzeką można spotkać wiele z wymienionych wyżej gatunków, które są na tyle pospolite, że można je zbierać na własne potrzeby. Zachęcamy Was do eksperymentowania z roślinami poprzez dodawanie do prostych dań - np krwawnika do jajecznicy, pokrzywy i podagrycznika do placków czy pizzy.
Nad rzeką często robimy pokrzywę w "tempurze" maczając ją zwyczajnie w cieście naleśnikowym:
Ciekawostka - pokrzywa nie parzy po sparzeniu
Dzieciaki kochają chipsy z pędów chmielu smażone na maśle.
Można je przygotować na świeżo, w terenie - na przykład podczas pikniku nad Odrą.
Więcej przepisów dzikiej kuchni znajdziecie w fenomenalnej książce etnobotanika Łukasza Łuczaja dostępnej ---> TUTAJ<---
Jeśli chcecie się nauczyć rozpoznawać rośliny jadalne - zapiszcie się na nasz newsletter w którym informujemy
o organizowanych kursach i warsztatach na 515km Odry.